Siedzę i myślę... Miałam zamiar odpowiedzieć na Gosiaczkowe pytanka... ale jakoś nie mam nastroju. Siedzę sama z Adasiem, bo Adi pracuje na 14.30 w tym tygodniu. Dziś musiał iść już o 11 bo jutro przy Barbórce na rano mus wypadło i cały tydzień taki jakiś śmieszny. Nie lubię tej zmiany.... Wlecze mi się dzień niemiłosiernie.... A dziś jeszcze rodzice byli z wynikami tomografii od taty u lekarza.... No i nie jest dobrze... Pewnie kiedyś wspominałam, ze w 2000 roku tata miał udar, od tamtej pory w sumie poruszać się poruszał, ale jednak ciągle się pogłębia. Doszła z czasem padaczka, pojawia się Alzcheimer, symptomy Parkinsona, a dziś jeszcze tomografia wykazała pogorszenie - mózg zaczyna przypominać ser z dziurami.... :( Tyle czasu i człowiek jednak wie, że to wszystko idzie dalej, pogarsza się, ale tak mi nieswojo się strasznie dzisiaj zrobiło....
Bez sensu to wszystko...
Wczoraj odblokowałam mojego poprzedniego bloga... Przeczytałam pamiętną notkę i wyłam....od kwietnia się nie zdobyłam żeby to zrobić, ale widać było mi to potrzebne. Myślałam, że po takim czasie nie będzie mnie to aż tak bolało, zwłaszcza, że jestem w kolejnej ciąży i czekamy już na Maleństwo. No ale to nie takie łatwe jakby się zdawało. Ale jest dobrze. Napisałam do paru osób z którymi kontakt się urwał. Zobaczymy.
Dziwny dzień, nie umiem sobie znaleźć miejsca... Nie mam ochoty za nic się brać. Cały weekend był przerobiony, bo Adikowi urodziny robiliśmy. I może dlatego nic mi się nie chce... Muszę se wziąć w garść. Może porobimy z Adasiem jakieś ozdoby zimowe... Mały się zajmie czymś a i mi ten czas szybciej minie. Miłego dnia kochani Wam życzę.....i sobie też....Może będzie lepszy...
...taka pogoda...to i humor bylejaki;) zjedz coś dobrego, poprawi się;))))
OdpowiedzUsuńto współczuję...sciskam Cię mocno i trzymaj się ciepło :*
OdpowiedzUsuńTo prawda...czasem każdy ma gorszy dzień, ale to minie, a ty się nie smuć bo dzidziuś w brzuszku też to wyczuje, faktycznie pobawcie sie z Adasiem, uśmiech dziecka to najlepsze lekarstwo :-)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej ;) Adaś na pewno pomoże :D on taki kochany pomagier ;)
UsuńJa proponuję jakiś sympatyczny film obejrzeć:-)
OdpowiedzUsuńMi humor poprawiają filmy ostatnio, bo też sporo zmartwień wokół...
ozdoby swiateczne to jest to ;-) zawsze oderwiesz sie od codziennych mysli i po prostu zaczniecie tworzyc ;-))) choc rowniez jaka pogoda taki nastroj ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy Cię pocieszę czy nie,ale ten nastrój Ci minie...tak po prostu czasem jest,że dopada nie wiadomo dlaczego i skąd.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powody taty - wyobrażam sobie,że nie jest Ci z tym łatwo...przytulam.
Porobisz te ozdoby świąteczne i może obudzi się w Tobie duch Świąt i od razu Ci się nastrój poprawi - oby :*
SkarbyMamy
Smutsku Kochany, dobrze będzie, przecież wiesz:) A już niedługo na świecie pojawi się maluszek, który już nie pozwoli Ci się smucić. Pozdrawiam Cię gorąco i ściskam, trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńjeżeli już potrafiłaś wrócić do tamtych wydarzeń to duży plus ...
OdpowiedzUsuńa teraz będzie już tylko lepiej :) inaczej być nie może :)
Tata wyzdrowieć już nie wyzdrowieje bo taka to choroba niestety...
ale oby jak najmniej cierpiał....
a Ty masz rację zajmij się czymś to pomaga :)
Agatko ciesze się że mogę dać Ci troszkę mojego uśmiechu co kilka dni
:):):):) 3maj się nie smutaj kochana mamusiu :)masz dla kogo się uśmiechać i być radosna pomimo problemów....
bardzo Was polubiłem :)dzidziusia w brzuszku też :) a co hi.. hi...
mega pozytywny człowiek ;)
Usuńdzięki Agaciu :) milszy już chyba nie może być ten dzień dla mnie :)
OdpowiedzUsuńa jak jest dzisiaj? mam nadzieję, że lepiej, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńna pewno lepiej ;) mam nadzieję...
Usuń