O mnie

Moje zdjęcie
Jestem szczęśliwą żoną i matką... czasem szaloną, czasem zamkniętą... czasem z głową w chmurach, a czasem zdołowaną...ale to chyba normalne;)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Zaległości:)



Na początek zaległości:) Najpierw wyróżnienie jakie otrzymałam od Zwyczajnej Mamy:)

Zastanawiałam się kogo mam wybrać… ale nie umiem hi hi hi tak bardzo lubię zaglądać do Was wszystkich… Gdybym nie uważała Was za kogoś wyjątkowego to po prostu by mnie tu nie było a i nie zaglądałabym do Was. Także kochani muffinka wyróżnieniowa dla Was wszystkich :*:* 
 
A teraz ciąg dalszy zaległości. A jest tego trochę. Nie umiem się ostatnio zebrać na pisanie, zaglądam czasem do Was mimo, że komentarza nie zostawię. Może to przesilenie…. Może pogoda… a może po prostu mi się nie chce ;)  Komputer ostatnio włączam wieczorem jak Adaś pójdzie spać, bo inaczej to jak widzi, że siedzę przed laptopem to chce robić „pisiu pisiu” albo teledyski oglądać, także po prostu go nie włączam ;) A odkąd nie śpi już w dzień w ogóle to nawet wieczorem gdy padnie dużo wcześniej niż kiedyś ja padam. Jak mam siły to wklejam zdjęcia do albumu – bo wywołałam zdjęcia od momentu jak w ciąży z Adasiem byłam i mam trochę roboty. Jednak fajnie się to robi…te wszystkie zdjęcia malutkiego Adasia…napatrzeć się nie mogę! Nie do wiary, że niedługo będziemy mieli takiego Maluszka…

Moje samopoczucie jest lepsze, chociaż nerwowa jestem. Szybko można mnie wkurzyć – liczę, że po porodzie trochę się wyciszę. Oby!

Adaś. Zrobił się z niego mój Cycuś… ;) chociaż najszczęśliwszy by był gdyby miał obok i mamusię i tatusia. Jak jest ze mną to tatę wspomina, a zostawić go z Adikiem to „mama, mama”. Także ostatnio postanowiłam, że codziennie musi z Adikiem czas spędzić bo stracę się na 4 dni do szpitala i co? Będą tu obaj wyć. A rozgadał się strasznie. Nie zliczę już tych słów. Słodki jest mówiąc: mamusia, tatuś. Zwierzęta to już nie są tylko dźwięki jakie wydają, ale konkretne nazwy. Już idzie się z nim dogadać. Zaskakuje mnie z dnia na dzień.
Ostatnio też zaczął mówić kocham.
Pytam go: A kogo kochasz Adasiu?
Adaś: Kiekiełko (krzesełko – do karmienia)
Ja: A kogo jeszcze?
Adaś: (z wielkim uśmiechem na buzi) ma – mu – się!
No i jak tu nie oszaleć z miłości ha ha ha ha!
Ostatnio też powtarzam ile ma latek – upodobał sobie, że „tsi”. Powtórzyłam mu kilka razy że dwa, pokazał na paluszkach i po chwili pytam: No to powiedz mi ile masz latek Adasiu? A Adaś (z tym swoim szczerym uśmiechem): Duzio!!
No i pogadane. Coraz więcej udaje mu się takich tekstów szczelić, że ze śmiechu nie umiemy:)
Wczoraj tez pierwszy raz miał foszka ;) na spacerze nie dałam mu pospać i jak go wyciągnęłam z wózka to minę zrobił wielce obrażoną i później już do wieczora siedział mniej więcej tak: 

 Ech… Od  jakiegoś czasu też słucha Dzidziusia w brzuchu. Jak trafi na moment kiedy się rusza to krzyczy: „mamo, mamo, plum, plum!! Dzidziuś!!” ha ha ha ha.
Także kupa śmiechu z nim ostatnio. Ciekawe jak to będzie… Ech, pędzę do tego mojego Stworka, bo biega i woła, że garaż chce budować. Ściskamy Was gorąco:)

Baj baj:D:D


21 komentarzy:

  1. ech... wspaniały czas, WSPANIAŁY!!! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bosz kobieto Ty mnie zadręczasz tym brzusiem a ja bidna ani go dotknąć nie mogę ani pogłaskać a buuuuu !!!
    Ooooo :):) minka jest mi dobrze znana :) i nawet ten mój 12latek tak potrafi - i te minki mnie rozbrajają :) są słodkie to fakt :)
    Ach te nasze kochane Skarby - powtórzę się po raz enty - życie bez nich pozbawione by było barw - przynajmniej dla mnie.
    Ściskam Was mocno :*:*
    SkarbyMamy

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Amelka też zawsze mówiła "tsi" w sumie to odkąd nauczyła się cokolwiek mówić :) a ma "tsi" dopiero teraz. Dodawać sobie nie przestała i z pełną premedytacją kłamie że ma 5:)
    Powiem Ci Kochana, że moja córeczka jest jedynym moim pocieszeniem.. A Ty szczęściaro będziesz miała aż dwa SKARBY no i trzeci w postaci męża :)
    aga

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj Agatko .... :)
    no nie taki zwykły ten banan ... hi... hi... bo wesoły :)
    widze że Adaś podsłuchuje co robi jego rodzeństwo :)
    nie bojaj się o swoich facetów :)
    cztery dni dwóch mężczyzn samych.... jakoś przeżyją :)
    kup im najwyżej kilka zupek w proszku hi... hi... / żartuje / naturalnie :)
    ważne że zdrowa jestes i uśmiechnięta... a reszta to pikuś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Agatko ja nie wiem jak ty to robisz ale na kazdym zdjęciu fajniej wygladasz :-) usłyszec słowo KOCHAM od swojego dziecka - bezcenne :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. czuję się kochana troszkę tak, jakbym u ciebie była, czytając i oglądając zdjęcia wasze... ja teraz na czytanie mam sporo czasu, bo jestem w szpitalu, pozdrawiam cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. a jeszcze zapomniałam napisać, że ja uwielbiam jak moja Zuzka na moje pytanie czy mnie kocha odpowiada taaaaa i mocno mnie przytula

    OdpowiedzUsuń
  8. dzidzius plum plum hahaha słodkie teksty ;) ślicznie wyglądasz :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. misiabella1202.blog.interia.pl6 listopada 2012 20:03

    super blog :)zapraszam do mnie :) i buziaki dla mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wyglądasz:)
    Pozdrawiam:***

    OdpowiedzUsuń
  11. oceana22.blog.interia.pl7 listopada 2012 06:57

    Kochany babelek z Adasia,kurcze czytajac notki cofam sie w czasie kiedy nasza Perelka wypowiedziala te dwa piekne slowa ....

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki Agaciu :)ja Tobie też miłego :)
    i uśmiechy zostawiam :):):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ty pieknie wyglądasz.....kwitnąco.....:)
    Adas mnie powalił na kolana....minki...uśmiech.....psoty i pomysły....bezcenne...:)
    nie martw sie....mężczyźni sobie poradzą....:)
    nadzieipromyk

    OdpowiedzUsuń
  14. witaj Agu...
    już mnie troszke poznałaś :) to wiesz że lubie prowokować tekstem :)
    cieszy mnie to że czytający to łapią hi... hi...
    dzisiaj właśnie troszke chciałem nas mężczyzn pokazać w krzywym zwierciadle ha ha ....
    i chyba się udało :)
    pozdrówka dla Ciebie i rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Agaciu, oj widać, ze ciąża Ci służy :))) Pięknie wyglądasz!
    Teksty dzieciaków są zabójcze. Spisuj je koniecznie :))) No i powtórzę za Pibohą - wspaniały czas :))) A na kiedy Ty masz termin kochana??? Buziakuję, dziś nie jestem na budowie bo teściowa zachorowała i siedzę z nią w domu, obiad będę pichcić ;)
    Minka Adasia bezcenne, Liwka miała do niedawna podobną jak ja woziłam do przedszkola ;) Ale juz jest dobrze!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. dziekuje Agaciu dla Ciebie też miłego wszystkiego.... :):)
    poczytałem troszke starsze twoje notki...
    jesteście wspaniałą rodzinką i fajnie że będzie Was wkrótce więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. śliczny brzuszek;))

    i fajnie już gada Adaś;))) poczekaj jak się jeszcze rozkręci to dopiero będzie śmiesznie jak coś powie;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też bym chciała taki brzuszek...wyglądasz pięknie :)

      Usuń
  18. Świetne zdjęcia :) promieniejesz :)) pogoda czasem hamuje nastrój ale będzie, udanego tygodnia, pozdrawiam ciepło


    http://zawszelkacene.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń