Siedzę i piję kawkę :) Mmmmniam! Byliśmy z Adasiem na spacerku, zmarzliśmy od tego wiatru i trzeba było się rozgrzać :) A i babeczki jeszcze 2 się ostały z weekendu - także jest pysznie! Weekend minął nam nawet przyjemnie. W sobotę Adi się zdrzemnął po nocce, a po południu zawiózł rodziców do Tarnowskich Gór do ciotki. Ja w tym czasie narobiłam chyba ze trzy blachy babeczek - bo i mama chciała trochę zabrać ze sobą. Oczywiscie nie wiem jak bym sobie poradziła bez pomocy...hihi
|
Wbijamy i mieszamy.... |
|
...mieszamy... |
|
...dodajemy i znów mieszamy.... |
|
...no i oczywiście spróbować trzeba ;) |
|
No i teraz można już gotowe jeść ;) (wybaczcie, że minęłam sceny nakładania do foremek...ale były zbyt drastyczne hihihi) |
|
|
|
A jak się zje to i potem taki brzuch się ma hahahahaha ;) Ej, ale serio, z Adasiem taki brzuch miałam z miesiąc jak nie dwa dalej! Co to będzie w 9 miesiącu?!
W sobotę po południu wpadli znajomi na kawkę:) Przywieźli już wór ciuszków dla naszego Przegrzebka ;) Przejrzałam je...i nie mogę uwierzyć, że Adaś się w nie mieścił...! Te najmniejsze są po starszym synku od koleżanki, potem miał je Adaś, później znów im oddałam bo drugie się urodziło w tym roku, a teraz wróciły żeby dalej służyć... Dobrze mieć znajomych z dziećmi ;) Wszystkie te rzeczy, ciuszki itp to są strasznie duże pieniądze, gdyby chcieć tak faktycznie wszystko nowe kupić. Matko nie umiem się już doczekać! Boję się wielu rzeczy, dużo spraw spędza mi sen z powiek, ale nie umiem się już doczekać....
Ech... Dobra bo się zaś wzruszę ;) Tak na podsumowanie - ostrzeżenie, któe chce Wam przekazać nasza Pociecha....;)
|
Uważajcie....z gościem, który nosi taką koszulkę nie należy zadzierać....;) |
|
Miłego dnia:*:*:*:*
No, no babeczki wyglądają bardzo apetycznie:D
OdpowiedzUsuńwygladasz pięknie :) a babeczki smakowicie, jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńi jakiego masz super pomocnika ;)
Usuńi jak pięknie on do zdjęć pozuje ;)
Usuń:)
UsuńMoje dziecko też gotowe jest do takiej pomocy w każdej chwili, ale żeby pomóc sprzątać to już nie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno, powiem Ci że nieźle się tych babeczek objadłaś ;)))
skomplikowanaAga
To jestesmy dwie z taaakim brzuszkiem ,bo faktycznie przy pierwszej ciazy mialam mniejszy na tyle tygodni.A co do koszulki swietna:-)
OdpowiedzUsuńO!!! Pomocnik pierwsza klasa, dlatego końcowy efekt - rewelacja :-)ale mogłaś odrobinę mniej zjeść ;-)
OdpowiedzUsuńHello!:*
OdpowiedzUsuńZajrzyj proszę na mojego bloga i odpowiedz na kilka pytań, jeśli tylko znajdziesz chwilkę. Proszę!!!!!!!!!!!:)
skomplikowanaja
Pięknie wyglądasz :) świetnie zdjęcia, a babeczki.... zgłodniałem :)) wszystkiego dobrego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://zawszelkacene.blog.interia.pl
Piękny masz ten brzuszek - ach ja bym go dotykała i dotykała - wiesz,że kobieta w ciąży jest najpiękniejsza - potem też,ale te brzuszki...cudo.
OdpowiedzUsuńMnie też z Adasiem w ciąży szybko wywaliło i jak była w 7 miesiącu to każdy myślał że na ostatnich nogach chodzę a z Kamilem dopiero coś było widać od 7 miesiąca :)
Jak bym tak miał trzecie to chciałbym aby szybko było mi widać brzucholek :):):)
Pomocnika masz fajnego i pewnie babeczki smakowały niebiańsko :)
SkarbyMamy
I się rozbawiłem tymi zdjęciami a i Twoimi słowami-ale koszulka jest the best --pozdrawiam cieplutko..
OdpowiedzUsuńNIE ZAPOMNIJ MNIE.
Czas w sercu zawitał
I nie chce dać mi wolnego
Uczuciami serce zakwita
Czy to coś złego?
Unoszę swe myśli ku Tobie
Unoszę w przyjaznej tonacji
Często tu gościć nie mogę
Na uczucia chcę być otwarty.
Piszę i pisać wciąż będę
Jednak żyć muszę inaczej
Niech płoną w sercu moje wiersze
Twoim sercem niech bedą witane.
Nie zapomnij,Wędrowca,Poetę,Człowieka
On pragnie w sercu Twoim żyć
Jego teraz życia powieka
Inaczej sobie w blasku uczuć lśni.
Tym wierszem pragnę wyrazić swoją wdzięczność
za odwiedzanie mnie,ale proszę pamiętaj,że ja
posiadam mało czasu,nie odwiedzam ostatnio,
ale sercem jestem tutaj.Moje życie zmieniło się.
Te słowa chcę skierować do wszystkich,którzy mnie znają.
Zapraszam więc na blog...gdzie dwa wiersze są..
Powrót Syna i wędrówka na Skarpę.
Mmm... babeczki! Uwielbiam :-)No i tez mam w domu pomocnika.
OdpowiedzUsuńhttp://milionioliwka.blog.interia.pl/
Kochana, każde zdanie się dla mnie liczy, nie ważne że nie masz dziecka w tym wieku. Zbieram takie ogólne na razie opinie na ten temat i każda myśl jest dla mnie teraz cenna :) Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńskomplikowana
Juz sie boje ;))
OdpowiedzUsuńBrzunio masz cudny...
ależ cudna notka! pięknie Ci pomocnik rośnie, zresztą maleństwo w brzuszku też na pewno na świetnego pomagacza wyrośnie, moje Miśki uwielbiają takie kuchenne "roboty" i zawsze się kłócą, kto ma co robić pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń