O mnie

Moje zdjęcie
Jestem szczęśliwą żoną i matką... czasem szaloną, czasem zamkniętą... czasem z głową w chmurach, a czasem zdołowaną...ale to chyba normalne;)

poniedziałek, 8 października 2012

Mmmmm...kawa:):)

Siedzę i piję kawkę :) Mmmmniam! Byliśmy z Adasiem na spacerku, zmarzliśmy od tego wiatru i trzeba było się rozgrzać :) A i babeczki jeszcze 2 się ostały z weekendu - także jest pysznie! Weekend minął nam nawet przyjemnie. W sobotę Adi się zdrzemnął po nocce, a po południu zawiózł rodziców do Tarnowskich Gór do ciotki. Ja w tym czasie narobiłam chyba ze trzy blachy babeczek - bo i mama chciała trochę zabrać ze sobą. Oczywiscie nie wiem jak bym sobie poradziła bez pomocy...hihi

Wbijamy i mieszamy....
...mieszamy...
...dodajemy i znów mieszamy....
...no i oczywiście spróbować trzeba ;)
No i teraz można już gotowe jeść ;) (wybaczcie, że minęłam sceny nakładania do foremek...ale były zbyt drastyczne hihihi)


A jak się zje to i potem taki brzuch się ma hahahahaha ;) Ej, ale serio, z Adasiem taki brzuch miałam z miesiąc jak nie dwa dalej! Co to będzie w 9 miesiącu?! 
W sobotę po południu wpadli znajomi na kawkę:) Przywieźli już wór ciuszków dla naszego Przegrzebka ;) Przejrzałam je...i nie mogę uwierzyć, że Adaś się w nie mieścił...! Te najmniejsze są po starszym synku od koleżanki, potem miał je Adaś, później znów im oddałam bo drugie się urodziło w tym roku, a teraz wróciły żeby dalej służyć... Dobrze mieć znajomych z dziećmi ;) Wszystkie te rzeczy, ciuszki itp to są strasznie duże pieniądze, gdyby chcieć tak faktycznie wszystko nowe kupić. Matko nie umiem się już doczekać! Boję się wielu rzeczy, dużo spraw spędza mi sen z powiek, ale nie umiem się już doczekać....
Ech... Dobra bo się zaś wzruszę ;) Tak na podsumowanie - ostrzeżenie, któe chce Wam przekazać nasza Pociecha....;)
Uważajcie....z gościem, który nosi taką koszulkę nie należy zadzierać....;)
Miłego dnia:*:*:*:*



16 komentarzy:

  1. No, no babeczki wyglądają bardzo apetycznie:D

    OdpowiedzUsuń
  2. wygladasz pięknie :) a babeczki smakowicie, jak zwykle ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje dziecko też gotowe jest do takiej pomocy w każdej chwili, ale żeby pomóc sprzątać to już nie :)
    Dziewczyno, powiem Ci że nieźle się tych babeczek objadłaś ;)))
    skomplikowanaAga

    OdpowiedzUsuń
  4. To jestesmy dwie z taaakim brzuszkiem ,bo faktycznie przy pierwszej ciazy mialam mniejszy na tyle tygodni.A co do koszulki swietna:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O!!! Pomocnik pierwsza klasa, dlatego końcowy efekt - rewelacja :-)ale mogłaś odrobinę mniej zjeść ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello!:*
    Zajrzyj proszę na mojego bloga i odpowiedz na kilka pytań, jeśli tylko znajdziesz chwilkę. Proszę!!!!!!!!!!!:)
    skomplikowanaja

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądasz :) świetnie zdjęcia, a babeczki.... zgłodniałem :)) wszystkiego dobrego, pozdrawiam

    http://zawszelkacene.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny masz ten brzuszek - ach ja bym go dotykała i dotykała - wiesz,że kobieta w ciąży jest najpiękniejsza - potem też,ale te brzuszki...cudo.
    Mnie też z Adasiem w ciąży szybko wywaliło i jak była w 7 miesiącu to każdy myślał że na ostatnich nogach chodzę a z Kamilem dopiero coś było widać od 7 miesiąca :)
    Jak bym tak miał trzecie to chciałbym aby szybko było mi widać brzucholek :):):)
    Pomocnika masz fajnego i pewnie babeczki smakowały niebiańsko :)
    SkarbyMamy

    OdpowiedzUsuń
  9. I się rozbawiłem tymi zdjęciami a i Twoimi słowami-ale koszulka jest the best --pozdrawiam cieplutko..


    NIE ZAPOMNIJ MNIE.

    Czas w sercu zawitał
    I nie chce dać mi wolnego
    Uczuciami serce zakwita
    Czy to coś złego?

    Unoszę swe myśli ku Tobie
    Unoszę w przyjaznej tonacji
    Często tu gościć nie mogę
    Na uczucia chcę być otwarty.

    Piszę i pisać wciąż będę
    Jednak żyć muszę inaczej
    Niech płoną w sercu moje wiersze
    Twoim sercem niech bedą witane.

    Nie zapomnij,Wędrowca,Poetę,Człowieka
    On pragnie w sercu Twoim żyć
    Jego teraz życia powieka
    Inaczej sobie w blasku uczuć lśni.

    Tym wierszem pragnę wyrazić swoją wdzięczność
    za odwiedzanie mnie,ale proszę pamiętaj,że ja
    posiadam mało czasu,nie odwiedzam ostatnio,
    ale sercem jestem tutaj.Moje życie zmieniło się.
    Te słowa chcę skierować do wszystkich,którzy mnie znają.
    Zapraszam więc na blog...gdzie dwa wiersze są..
    Powrót Syna i wędrówka na Skarpę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm... babeczki! Uwielbiam :-)No i tez mam w domu pomocnika.
    http://milionioliwka.blog.interia.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, każde zdanie się dla mnie liczy, nie ważne że nie masz dziecka w tym wieku. Zbieram takie ogólne na razie opinie na ten temat i każda myśl jest dla mnie teraz cenna :) Dziękuję!!!
    skomplikowana

    OdpowiedzUsuń
  12. Juz sie boje ;))
    Brzunio masz cudny...

    OdpowiedzUsuń
  13. ależ cudna notka! pięknie Ci pomocnik rośnie, zresztą maleństwo w brzuszku też na pewno na świetnego pomagacza wyrośnie, moje Miśki uwielbiają takie kuchenne "roboty" i zawsze się kłócą, kto ma co robić pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń