O mnie

Moje zdjęcie
Jestem szczęśliwą żoną i matką... czasem szaloną, czasem zamkniętą... czasem z głową w chmurach, a czasem zdołowaną...ale to chyba normalne;)

sobota, 9 czerwca 2012

odpoczywamy:D

Biorę się trzeci raz za pisanie - mam nadzieję, że dziś mi się uda :) ostatni tydzień był obfity w emocje, no ale w każdym związku są dni gorsze i lepsze, na szczęście ten weekend już zalicza się do tych lepszych:) wczoraj byli nasi znajomi z dziećmi, razem mecz oglądaliśmy. Szczerze nie jesteśmy wielkimi fanami piłki nożnej, ale wczoraj patrzyliśmy  chęcią. Uśmiałam się wczoraj, bo młodsze dzieciątko od nich ma 3 miesiące skończone i Adaś to przez pierwszą godzinę łaził koło nosidełka i jak nie zaglądał, głaskał, kołysał, to oczka i smoczusia pokazywał. Fajnie się na to patrzyło, aż ciekawa jestem jaki by był jakby tak u nas się drugie dzieciątko pojawiło...:)
Pilnuje jak Anioł Stróż:)
No a dziś niedaleko od nas był organizowany piknik rodzinny. Wcześniej muszę wytłumaczyć, że właśnie w tym miejscu od jakiegoś czasu jest Rodzinny Park Atrakcji, gdzie są różnego rodzaju place zabaw, kolejka dla najmłodszych, parę zwierzątek które dzieci mogą głaskać i karmić no i mini dinopark, z ruszającymi się i ryczącymi dinozaurami. Powiem tak - fajna rzecz, ale nie jest tania...wejście od osoby dorosłej to 20 zł...dziecko coś koło 15 zł...do tego atrakcje zazwyczaj dodatkowo płatne.... Skorzystaliśmy z okazji, że wejście było sponsorowane przez związek zawodowy w którym jest mój Mąż, stąd płaciliśmy symboliczne 10 zł, a do tego były darmowe piwa, kiełbaski i napoje dla dzieci. A i parę atrakcji dla dzieci też było darmowe. Więc jak tu nie skorzystać. Pogoda dziś był daremna, ale na szczęście się rozpogodziło i cieszę się, że jednak zebraliśmy tyłki i pojechaliśmy:) Fajnie spędziliśmy czas, a Adaś był prze szczęśliwy i przejęty niesamowicie! Parę foteczek wrzucam:)








W tej niebieskiej wielkiej kaczuszce siedzę ja....

...do żółtej bym się nie zmieściła z tym moim Szkrabem hi hi:)



Także jak widać zabawa była przednia... Cóż, muszę nadrabiać jako mama jeśli się takich rzeczy nie miało za dziecka ha ha ha;)

Ostatnio stwierdziłam, że trzeba by jakoś upiększyć "strefę łóżeczkową" Adasia ;) nalazłam masę brystolu, natchnęło mnie i oto efekt - jeszcze nie skończone, ale i tak pokażę:)
Adaś uwielbia ich pioseneczki, także dlatego Żuczki:)
O i jeszcze jedna ciekawostka! Zobaczcie jaką piękną rzodkiewkę wyciągnęłam z ziemi w naszym ogródku :D





A jeśli już tematycznie - to jeszcze jedna fotka:
 
Ładne serduszko co nie?:)




Miłego weekendu :)

7 komentarzy:

  1. podoba mnie sie ten wpis :)
    przyglądam sie Adasiowi i nie mogę uwierzyć jaki on dorosły już!
    a braciszkiem będzie cudnym, bez dwóch zdań :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...może pojawi się szybciej niż myślisz;)))

    ta pierwsza fota ujęła mnie za serce....ja zaniedłuo będę miała takio obrazek;)0

    a te foty z dinozaurami wyglądają znajomo, jak to jest to co myślę to byłaś bardzo blisko mnie;))) mam te dinozaury...rzut kamieniem...no może dwoma;) i byłam tam z Tomusiem w brzuszku i w tym roku też sie wybieram

    OdpowiedzUsuń
  3. Te serca Cie lubią najwyraźniej!!!
    Atrakcje macie cudne! Sama gnałabym tam w te pędy! Uwielbiam wszelakie pikniki rodzinne! Szkoda, ze tutaj ich tak mało...

    Adaś zapowiada się na niezły materiał na starszego brata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tworzycie wspaniała Rodzinę...

    DZIĘKUJĘ,ŻE JESTEŚ...

    Na Rózy białej,na jej płatkach
    Układam swoje Poezji słowa
    Kiedy piszę,jest większa Wiara
    Serce donośnie wtedy woła.

    Biel nieskazitelnej Róży białej
    Ze mną jest od wielu juz lat
    Rozumiem ten Świat bardziej
    Piękny jest teraz ten czas.

    Mam wiele serc,co tkają mi słowa
    Jednym Płatkiem z tych serc jesteś Ty
    To Ty też sercem do mnie wołasz
    W barwie swojego piękna lśnisz.

    Dziś dziękuję za to,że Jesteś
    Za to,że wierzysz w Poezji sens
    Lecz proszę...pamiętaj,kiedyś odejdę
    Zachować w sercu swoim mnie chciej.

    OdpowiedzUsuń
  5. I tak sie powinno spędzać wolny czas ;-) a w każdym związku jest czasem burza ale zawsze po burzy wyjdzie słońce ;-)) Synuś rośnie mama kwitnie niech tata dobrze Was pilnuje ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie musialas pisac, że było przednie...Wasze uśmiechniete buzie same to mówiły...:)
    Adaś nie dośc, że opiekuńczy, to do tego odważny....nie wiem, czy w tym wieku bym nie zwiewała na widok takich potworów...a on im jeszcze w paszczę zaglądał....:)
    nadzieipromyk

    OdpowiedzUsuń