Jest dobrze:) Nawet te gorsze dni są potrzebne. Ale doszłam do pewnych wniosków. Zawsze drobiazgi nawet chowałam gdzieś w środku, piętrzyły się, ja się męczyłam z nimi i w końcu wystarczył kamyczek, żeby ruszyła lawina. We wtorek po wizycie u teściów, zamyślona prowadziłam auto, mój Luby coś tam trajkotał po dwóch piwkach, i pyta o czym myślę, mówię, że lepiej żeby nie wiedział. Ale po chwili mówię, że jednak mu powiem, przynajmniej mi ulży....Matulu, nie musiało się nazbierać, żeby ruszyła lawina. Byłam zła, ale nie wiedziałam że aż tak bardzo. Wywaliłam wszystko co mi leżało na wątrobie, a w temacie teściów trochę tego jest... Zanim dojechaliśmy do domu zeszła ze mnie złość i mogłam spokojnie położyć dziecię moje spać. Postanowiłam, że będę właśnie tak robić - coś jest nie tak to choćbym miała to wykrzyczeć to to zrobię. To naprawdę pomaga :)
Także jest dobrze :) Siedzę sobie właśnie, piszę, a moje Młodsze Maleństwo szaleje w brzuchu ;) Już teraz widzę różnice między nimi. Adaś jak się grzebał to zazwyczaj po obiedzie, jak się na spokojnie położyłam, albo jak szłam spać, a ten....matulu! wystarczy się ułożę moje szanowne cztery litery, na fotelu i się zaczyna. A nie daj Boże żebym się pochyliła do przodu, albo oparła cokolwiek na brzuchu - od razu dostaje serię "strzałów" hahahaha No i co dziwne, to już teraz czuje jak się układa, niektóre jego pozycje sprawiają mi taki dyskomfort, że nic tylko muszę się położyć i przeczekać. Niesamowite to jest...
Ciągle nachodzą mnie myśli jak to będzie... Zastanawiam się jak Adaś przyjmie Dzidziusia... czy będzie zazdrosny, cy nie poczuje się odrzucony, albo mniej kochany...Matko, na samą myśl, ze mógłby tak właśnie się poczuć słabo mi się robi... Czasem za dużo o ty myślę. Potem przychodzą myśli bardziej praktyczne typu czy damy radę w jednej sypialni jakoś egzystować z dwójka dzieci - wiecie - nocne płacze, karmienia, wstawania... czy może będziemy musieli zrezygnować z pokoju gościnnego i zrobić Adaśkowi osobny pokoik... Ech, tyle pytań.... a zarazem nie umiem się już doczekać jak będę mogła przytulić oba moje Skarby najdroższe.... Bycie MAMĄ to jednak najcudowniejsza rzecz pod słońcem!