Korzystam z chwili wolnego - dziecię moje śpi w najlepsze :) Ja ostatnio nie odczuwam aż takiej potrzeby spania w dzień jak jeszcze niedawno. Może też chodzi o to, że upały troszkę zelżały. Wczoraj moja mama wróciła z Irlandii... dobrze, że już jest... Będzie trochę lżej. To był ciężki tydzień. Adi miał wolną sobotę, poniedziałek i wtorek - dobrze, że chociaż tyle. Niedziela była najgorsza...o szczegółach może nie będę pisać.... nic przyjemnego. Tylko od niedzieli właśnie zaczęłam myśleć o starości... Nie w sensie, że jestem stara ;) ale o tym jak to jest być starszą osobą. Nie chciałabym mieć takiej "starości" jak mój Tata... W przyszłym roku skończy 70 lat... od 12 lat walczy z chorobą... Chociaż czy można powiedzieć, że walczy? Walczył od razu po udarze, było wtedy widać wyniki tej walki, ale od paru lat widać, że się już poddał... Niestety lekarze ostrzegli, że pojawiają się zaczątki Alzheimera i Parkinsona... I niestety coraz bardziej to widać. Przykro się patrzy na ukochaną osobę, która coraz bardziej jest zależna od innych, która traci się w oczach i nie radzi sobie z podstawowymi czynnościami np higienicznymi. O ludu... nie będę rozwijać tematu bo ciężko mi o tym dalej pisać... Adi mój też tu się bardzo spisał... Dobra tyle, bo będę ryczeć ;)
Teraz coś weselszego ;) Moje dziecko jest genialne hahaha zadziwia mnie z dnia na dzień. Ostatnio wchodzę do kuchni - bo zbyt długo była za cicho, a to zazwyczaj oznacza, ze Adaś coś kombinuje:) I oto co zobaczyłam po wejściu do kuchni:
Znajdź dziecko na zdjęciu hihihihihi |
Prawda, że pomysłowy ;) |
Kochani, i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz... Dziękuję Wam bardzo za wszystkie dobre słowa.... Dobrze, że jesteście :*:*:* Dla Was moje Dziecię przesyła buziaczki :)
Godzina 23:35.... Wzięłam tabletki na podtrzymanie... znów plamienie...