O mnie

Moje zdjęcie
Jestem szczęśliwą żoną i matką... czasem szaloną, czasem zamkniętą... czasem z głową w chmurach, a czasem zdołowaną...ale to chyba normalne;)

niedziela, 22 kwietnia 2012

weekendowo

Mam czasu trochę więc wpadam tu do Was. Adi mój pojechał do pracy, a ja siedzę i myślę. Ostatnio sporo emocji - zaliczyliśmy wizytę na pogotowiu z Adasiem, gdyż spadł nam ze schodów...na szczęście skończyło się na guzie którego już prawie nie widać. Weekend miałam ciekawy - od piątku do dzisiejszego dnia byłam u Gosi. Znacie program "zamieńmy się żonami"?? to u nas zaszła zmiana partnerami - tzn Adiki były u nas, a Ja pojechałam do Gosi. Fajnie tak zatęsknić za drugą osobą. A i odpocząć czasem trzeba od siebie. Choć dzisiaj ta moja tęsknota została zmyta zimną wodą....już w aucie się pokłóciliśmy, a potem to całe popołudnie już było zjechane.... Wieczorem żeśmy jednak pogadali... Wyjaśniliśmy wszystko i jest już dobrze, ale uświadomiłam sobie i mojemu Lubemu ze prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiamy...i nie chodzi o normalną rozmowę taką na co dzień, ale taką głębszą. Dopiero gdy nazbiera nam się niedomówień i się powadzimy to dochodzi do dyskusji i ROZMOWY. Także, musimy pracować na tym co nas łączy.
Oboje jesteśmy podatni na opinie innych, więc możecie sobie wyobrazić co się działo po spędzeniu przez mojego Męża prawie dwóch dni w towarzystwie samego testosteronu.... Ale kochamy się i poradzimy sobie ze wszystkim. Mamy dla kogo żyć...

5 komentarzy:

  1. Witaj na blogspocie :)
    Przeczytałam na Twoim poprzednim blogu co się stało... Kochana, tak bardzo mi przykro :((( Mogę się tylko domyślać co czujesz, bo sama jestem matką. Jednak na takie rzeczy czasami po prostu nie mamy najmniejszego wpływu :(((

    Trzymaj się Agaciko, myślę, że zmiana miejsca pisania dobrze Ci zrobi.
    Ściskam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No i gra gitara!!!
    Chciałabym, żeby mój związek też był już na tym poziomie, że nie boję się każdej kłótni, bo wiem, że i tak sobie z nią poradzimy.
    A w ogóle to śliczny dzieciaczek, masz rację, się gęba sama śmieje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozmowy w małżeństwie są bardzo potrzebne a i kłótnie również,bo przecież godzenie się w nocy jest cudowne...prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie że macie dla kogo żyć :) nie wiem jak wygląda życie w małżeństwie bo nie jestem żonaty ale z mojego punktu widzenia wydaje mi się że cały czas trzeba pracować nad swoimi relacjami, i tym wszystkim co nas otacza, to bardzo ważne, miłego tygodnia, pozdrawiam serdecznie

    http://zawszelkacene.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz kłótnie podobno spajają związek , no i nie wierzę że nikt się nie kłóci;-) także małe spięcia czasem są potrzebne. Dbaj o siebie masz dla kogo żyć , jeszcze macie szanse na więcej szczęścia trzymam za to kciuki a teraz ucałuj szkrabka swojego;-) Jaki duży kawaler Wam rośnie oj panny będą sie za nim oglądały;-))

    OdpowiedzUsuń