Wpadam jak po ogień ;) Ostatnio nas z netem problemy – obawiam się że zmiana
operatora nie wyjdzie nam na dobre… No ale dziś zrobili i mam nadzieję, że
będzie ok. U nas w porządku, dzieciaki rosną, próbuje zapamiętać je jakie są…bo
czas tak nieubłaganie pędzi… Karolek kończy już 6 miesięcy…a niedawno
jechaliśmy na porodówkę… Rehabilitacja go zmotywowała – obraca się na brzuszek,
zaczął pełzać po całym łóżku – widok bezcenny!! Cwaniak się robi jak starszy
brat ;) Zaczynam wprowadzać po woli nowości – je bardzo chętnie, ale już
wcześniejsze próby spowodowały boleści brzuszkowe wielkie i bardzo ostrożnie do
tego podchodzę. Ale radość jaką zjada…niesamowity
jest :) Biszkopty, chrupeczki czy skórki z chleba….to jego nowa miłość – a broń
Boże wyciągnąć mu to z rączek – krzyk straszny ;P Śmieszek z niego większy niż z
Adasia. Adaś do wszystkich z rezerwą podchodził chociaż nie bał się i bardzo
jest odważny – z każdym pogada, powie dzień dobry, do widzenia. Ale minusem
jest to, na każde podwórko wlezie i z każdym by się szedł witać…trochę to takie
niebezpieczne w stosunku do obcych. Poza tym zazdrośnik się z niego zrobił. No
ale właśnie!! O najważniejszym zapomniałam!! Kochani muszę się pochwalić tym,
że mój starszy synuś pożegnał pieluchy! Wreszcie!! Był taki oporny, a tu z dnia
na dzień zaczął woła i już :D Koniec z pieluchami :) Od tego pamiętnego dnia
posikał się może dwa razy :D Jestem taka dumna….!!!!! Ech… :) Cudne te moje dzieciaki.
He he he dobra pędzę:) mam nadzieję, że znajdę więcej czasu i częściej uda mi
się tu zajrzeć ;) buziole:*
|
Czterech Muszkieterów:* |
|
Mały artysta:) |